A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Prezentujemy Państwu niezwykle cenne rozważania na temat cierpień Matki Bożej Bolesnej. Dojrzały i przenikliwy Autor dokonuje w nich zręcznej syntezy nauczania portugalskiego jezuity – ojca Antonia Vieiry SJ. Poniżej Wstęp książki "Kilka rozważań nad Stabat Mater Dolorosa". „A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego..”.– ten wers z ewangelii św. Jana (19,25) został poetycko i teologicznie rozwinięty przez franciszkańskiego mistyka Jacopone z todi w XIII w. w postaci hymnu Stabat Mater Dolorosa. Hymn o Matce bolejącej pod krzyżem już w XIV wieku wszedł do liturgii franciszkańskiej, a w 1727 r. na polecenie papieża Benedykta XIII został umieszczony jako sekwencja w Mszale rzymskim w formularzu Mszy św. na święto Matki bożej bolesnej. od tego czasu zrósł się z publicznym kultem Kościoła, co przyczyniło się do oddawania szczególniejszej chwały bożej oraz budowania pobożności ludzi. Stał się również częścią dziedzictwa kultury, ponieważ doczekał się wielu mistrzowskich interpretacji muzycznych, Palestriny, Vivaldiego, Haydna, Schuberta, liszta, Szymanowskiego (w polskim tłumaczeniu), Pendereckiego. Kościół w swojej tradycji znał dwa święta poświęcone tajemnicy Matki cierpiącej, w które wyśpiewywał powyższą sekwencję: Siedmiu boleści Matki bożej oraz Matki bolesnej;obecnie obchodzi tylko jedno – 15 września. rozważania, z którymi mamy do czynienia w niniejszej książeczce, zostały spisane na kanwie wygłoszonych rekolekcji wielkopostnych. W tradycji liturgicznej (do dziś obecnej w Mszale rzymskim z 1962 r.) wspominano Matkę bożą bolesną w piątek przed Wielkim Piątkiem. W ten sposób hymn Stabat Mater oraz wspomnienie Matki bolesnej – jako wyraz zasady lex orandi, lex credendi – stały się niezwykłą okazją do wydobycia treści wiary. Stabat Mater jest nie tylko śpiewem, ale pełną treści modli- twą, która wprowadza nas w jedną z najważniejszych, a jednocześnie najgłębszych tajemnic naszej wiary, czyli Matki bożej bolesnej. Już sama postać i rola Matki Najświętszej stanowią materiał do niezliczonych rozważań mistyków, dok- torów Kościoła i świętych. autor książki sięga jednak jeszcze dalej i proponuje czytelnikowi konkretny aspekt mariologii, a mianowicie – Mater dolorosa. Nie jest on oczywiście niczym drugorzędnym, ani w kulcie maryjnym, ani w samej doktrynie katolickiej, ponieważ dotyka centralnej idei dzieła Chrystusa – odkupienia ludzkości. Chrystus wisi na krzyżu, a Maryja stoi pod krzyżem i w ten sposób współdziałają. on cierpi za ludzkość, ona współcierpi. Jego Najświętsze Serce zostało przebite włócznią, a Jej Niepokalane Serce – mieczem boleści. Jej łzy złączyły się z Jego krwią w przebłaganiu za grzechy świata. Chrystus na krzyżu umiera fizycznie, a Maryja umiera pod krzyżem mistycznie. Vir dolorum i Virgo perdolens tworzą nową diadę dla całej ludzkości – jak to określił św. Ireneusz z Lyonu – i Chrystus jako Nowy adam, a Maryja jako Nowa Ewa przez cierpienie dają początek Kościołowi. Cierpienia Maryi jako duchowe w odróżnieniu jednak od męki Chrystusa nie mają wyraźnego zewnętrznego przejawu. Stanowią tajemnicę, którą można poznać dopiero dzięki łasce. Mimo pewnego ukrycia rozmiar tej tajemnicy jest tak ogromny, że – jak się dowiadujemy z treści książki – boleść Maryi podzielona między stworzenia mogłaby im wszystkim odebrać życie. Katolicka tradycja dogmatyczna poświadcza,że Matka boża przy urodzeniu Syna bożego nie cierpiała bólów porodowych, a więc cierpienia Jej Serca w całości zostały ofiarowane za grzeszną ludzkość, której stała się duchową Matką. Podobnie jak cierpienia Chrystusa były spowodowane wyłącznie ludzkimi grzechami, tak też było i w przypadku cierpienia Maryi. obraz brzemiennej Niewiasty z apokalipsy cierpiącej bóle rodzenia (por. ap 12,2) wyraża tajemnicę Matki Kościoła, mistycznie rodzącej wierzących. Maryja cierpi wraz z Synem, aby powstało dzieło zbawienia, w którym ludzie będą mogli oczyszczać się z grzechów i wzrastać w łasce. Pojawia się tu łączność w postaci ceny odkupienia, czyli przelanej krwi Pańskiej, która jak całe ciało Jezusa pochodzi od Jego Matki. bez Maryi Jezus nie miałby rąk i nóg, które mogłyby być przebite gwoździami, oraz boku, który przeszyła włócznia, otwierając Jego Serce. Oczywiście rola Maryi nie ogranicza się do dziewiczego zrodzenia Jego ciała, a została przyjęta przez Nią pełną zgodą umysłu i serca. Jej fiat wyraża się aż po krzyż, ponieważ aktyw- nie, choć duchowo, uczestniczy we wszystkim, co dzieje się podczas Męki i śmierci Syna. Mimo że Jej cierpienia związane ze śmiercią Chrystusa zostały całkowicie usunięte przez radość zmartwychwstania, to jednak tajemnica Matki bolesnej się nie wyczerpała, ponieważ pozostało współcierpienie z powodu ludzkości, która z wielkim trudem zdobywa owoce odkupienia. Maryja wchodzi w stan pośrednictwa między bogiem a ludźmi, które ratuje wiele dusz od piekła i przynosi wielką chwałę Bogu. Ciekawym rozwinięciem i dopełnieniem roli Maryi jest ukazanie postaci św. Józefa jako cierpiącego i uczestniczącego przez to w dziele zbawienia. Józef znosi wszystkie przeciwności razem z Maryją. Jego niezwykłe milczenie oraz pokora stanowią wyjątkowy wkład cierpienia w historię zbawienia. Każdego dnia miał on przeżywać coś na kształt ogrójca, godząc się z przewyższającą wszelkie ludzkie pojmowanie wolą bożą w odniesieniu do dzieła zbawienia. Zagadnienie Matki bolesnej łączy się w naturalny sposób z kwestią współodkupienia, czyli prawdy teologicznej, choć do tej pory niezdogmatyzowanej, ale wynikającej ze szczególnego udziału Maryi w cierpieniach Jezusa. Pojęcie to może powodować pewne niezrozumienie jedyności pośrednictwa Jezusa do boga w dziele odkupienia. „Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie” (1 tm 2,5–6). trzeba pamiętać jednak, że rola Matki Najświętszej nie istnieje obok i zamiast pośrednictwa Chrystusa, ale w nim, bo taka była wola boża. Nie mówi się o Niej jako o odkupicielce, ale o współodkupicielce, przy czym przedrostek współ- nie oznacza równorzędności z Chrystusem odkupicielem, ale drugorzędność i podporządkowanie Synowi. Z drugiej strony udział Maryi w odkupieniu jest osobowy, na zasadzie świadomej i pełnej współpracy Matki z Synem. to wyróżnia Ją spośród wszystkich proroków i patriarchów, którzy jedynie materialnie i w sposób odległy przyczynili się do zaistnienia tego dzieła. Współodkupienie jest wyrazem szczególnego postanowienia i mądrości bożej ze względu na harmonię i piękno odkupienia, ponieważ upadek dokonał się przez pierwszą parę, tak i odkupienie powinno zawierać zasługi nowej Ewy. Autor uczynił sekwencję Stabat Mater kanwą rozważań nie tylko o Matce bolesnej, ale także o procesie duchowe- go wzrastania aż po mistykę zjednoczenia duszy z bogiem. Droga wzrostu wiedzie przez cierpienie, albo raczej – przez uczestnictwo w cierpieniach Chrystusa. Stanięcie razem z Maryją pod krzyżem otwiera nas na prawdy życia mistycznego. Cała Jej wielkość, którą chce również i nas obdarzyć, zawiera się w zjednoczeniu z boskim Synem aż po krzyż. Maryja stała pod krzyżem, czego zabrakło w przypadku wielu apostołów. Matka bolesna uczy ludzi wytrwania do końca. Chodzi więc o ideę stabilitas – tak bliską życiu mniszemu, a duchowo konieczną każdemu w procesie oczyszczenia. bóg ze swej strony prowadzi duszę przez stany opuszczenia,tzw. nocy ciemnych, aby tym większa była jej zasługa. odsłania się więc tajemnica cierpienia odkupieńczego i zadośćczyniącego, które człowiek może podjąć już tu na ziemi. Stopień heroiczny można w tym osiągnąć przez współcierpienie w ukryciu, nawet wręcz w ukryciu przed samym bogiem (oczywiście nie w sensie niepodlegania wszechwiedzy, ale wyłącznie z miłości bez oczekiwania nagrody), który można uzyskać wraz z Matką cierpiącą. W samej duszy tajemnica współcierpienia powoduje uniesienie jej do boga. Uczy się ona kochać Go Jego własną miłością według słów św. Pawła: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). Matka współcierpiąca wyznacza więc drogę doskonałości duchowej przez zranienie serca, a jego skutkiem – jeszcze większe rozpalenie miłością. W kolejnych rozdziałach książki czytamy o roli pokuty w procesie nawrócenia z grzechów i zjednoczenia duszy z Bogiem, o zranieniu miłością, darze łez św. Piotra i bardzo pięknej teologii oczu. Mamy do czynienia z czymś na wzór traktatu duchowego o roli oczu w historii zbawienia, począwszy od Adama i Ewy, a skończywszy na odkupieńczym charakterze łez Maryi oraz spojrzenia Chrystusa. Jest on bardzo aktualny ze względu na dominację w świecie współczesnym zmysłu wzroku i zagrożeń duchowych z tego wynikających. ludzie w swojej próżności chcą nie tylko patrzeć, ale chcą również, aby ich widziano. Człowiek nieustannie kuszony przez patrzenie musi od- pokutować grzechy i ich zarzewie przez łzy. Grzech wszedł na świat przez wzrok, a wychodzi przez płacz, bo serce idzie za okiem. Duchowy płacz powoduje oczyszczenie serca, czyli sięgnięcie w głąb ludzkich pragnień i intencji oraz przemianę ich dzięki łasce bożej. Łzy skruchy są odtrutką na śmiercionośne pokusy. Św. Piotr po zdradzie Jezusa wybuchnął wielkim płaczem, który przybrał wręcz postać potoków łez, duchowego potopu Noego. Pociechę i siłę do pokuty znalazł u Matki bożej – stał się najsłynniejszym dzieckiem Jej łez. Chrystus przyszedł na świat, aby wzywać do pokuty. Na tym też polega rola i Jego Matki. ona nieustannie woła o pokutę, a zwłaszcza w ostatnich objawieniach, co wynika z roli współodkupicielki. Jakimś zewnętrznym wyrazem tej prawdy są cudowne figury i obrazy maryjne, które „płaczą” nieraz krwawymi łzami. Mater dolorosa staje się więc jakby zbiornikiem wody żywej, której łzy mają uderzać o skałę ludzkich serc. W opisie duszy Matki bożej bolejącej pojawia się wiele elementów języka biblijnego, użytego dla ukazania duchowego charakteru dzieła współcierpienia, choć czasami zaskakującego. Cierpienie Maryi zostało określone jako czyśćcowe lub wręcz piekielne, ponieważ Jej dusza została pozbawiona obecności Syna bożego i w pewien sposób zstąpiła do Szeolu. Jest to konsekwencja bardzo oryginalnego, figuratywnego odczytania postaci i scen biblijnych. Klasycznym fragmentem przypisywanym tej tajemnicy są słowa Jeremiasza z lamentacji: „O wy wszyscy przechodzący tą drogą, uważcie i zobacz- cie, czy jest boleść podobna mojej?” (1,12). Z wieloma innymi sensami i porównaniami czytelnik może spotkać się jednak po raz pierwszy, co pobudza zainteresowanie i zachęca do pogłębionej medytacji nad niezwykłymi tajemnicami bo- lejącego Serca Maryi w Starym testamencie. Maryja jest jak Dawid pragnący umrzeć zamiast swego syna Absaloma (2 Sm 19,1), mówi o sobie: „boleści piekielne otoczyły mnie” (Ps 17,6); cierpienia Maryi są snopkiem mirry (Pnp 1,12), są jak krzak ognisty płonący, ale się niespalający (Wj 3,2); „Już w smutku zejdę za synem moim do Szeolu” (rdz 37,35). autor ponadto przyznaje, że wiele elementów swoich rozważań zawdzięcza lekturze biblii w tłumaczeniu św. Hieronima. Daje czytelnikowi zakosztować z tego źródła przez przytaczanie poszczególnych określeń oraz fragmentów, ponieważ tłumaczenia na języki narodowe nie zawsze oddają odcienie znaczeniowe Wulgaty odnośnie do passio Mariae. Wbrew pozorom nie utrudnia to lektury, ale wręcz przeciwnie: stanowi zachętę do samodzielnego odkrywania skarbów duchowych tekstów, które były w użyciu Kościoła Zachodniego praktycznie przez cały czas. lektura tekstu przypomina nieco uczestnictwo we Mszy świętej w tradycyjnej formie rytu rzymskiego, gdzie początkowa bariera gestów i języka liturgicznego okazuje się otwarciem skarbca niezwykłych myśli i natchnień. Warto zwrócić uwagę na dzieła, z których autor czerpie in- spiracje. Głoszone tezy maryjne są bowiem solidnie osadzone źródłowo. Mamy tu do czynienia z nauką świętych i doktorów Kościoła Wschodu (Jan Klimak, Atanazy Syryjski) i Zachodu (augustyn, bonawentura), wielkich czcicieli Matki bożej (alfons liguori, leopold Mandic, ludwik Grignion de Mont- fort), Katechizmem Kościoła Katolickiego czy nauką soborów i papieży. Sama bibliografia może stać się programem nauki duchowej. bardzo cenne jest wydobycie dzieł teologów obec- nie zapomnianych: Giovanniego Scaramelliego i Matthiasa Scheebena, ponieważ tchną one oryginalną teologią oraz wielką duchową głębią. Jeszcze ciekawsze jest przywołanie postaci portugalskiego jezuity antoniego Vieiry i oparcie na jego kazaniach wielu wątków rozważań. Dobrze byłoby móc sięgnąć do jego dzieł w języku polskim. Do treści tej książki trzeba wracać kilkukrotnie, niekoniecznie jako lectio continua. tajemnica bolejącego Serca Maryi rodzi w duszy pragnienie wody żywej i zachęca do wejścia na drogę współcierpienia. Poszczególne fragmenty nadają się na przedmiot wielu rozmyślań i ćwiczeń duchowych. Składają się wręcz na maryjny przewodnik po życiu wewnętrznym, który w dzisiejszym zamęcie jest bardzo potrzebny. ks. dr Rafał Pokrywiński
25 A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. 26 Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. 27 Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.”
Droga Krzyżowa w Koloseum 2006 Prezentacja Gdy przemierzamy „Drogę Krzyża”, porażają nas dwie oczywistości: oczywistość niszczącej siły grzechu i oczywistość uzdrawiającej mocy Bożej Miłości. Niszcząca siła grzechu: Biblia nieustannie powtarza, że zło jest złem ponieważ szkodzi; grzech bowiem jest samokarzący ponieważ już sam w sobie zawiera sankcję. Oto kilka oczywistych fragmentów z Jeremiasza: „Poszli za nicością i stali się sami nicością” (Jr 2,5); „Twoja niegodziwość cię karze, a twoje niewierności cię osądzają. Wiedz zatem i przekonaj się, jak przewrotne i pełne goryczy jest to, że opuściłaś Pana, Boga swego, a nie odczuwałaś lęku przede Mną” (Jr 2,19); „Wasze grzechy to zniweczyły, a wasze występki pozbawiły was dobrobytu” (Jr 5,25). Nie inaczej powiada Izajasz: „Dlatego tak mówi Święty Izraela: Ponieważ odrzuciliście tę przestrogę, a położyliście ufność w krzywdzie i zdradzie i na nich się oparli, dlatego występek ten stanie się dla was jakby szczeliną zwiastujących upadek, sprawiającą wygięcie na wysokim murze, którego zawalenie się następuje nagle w jednej chwili. Zawalenie to jest jak stłuczenie dzbana garncarza, rozbitego tak bezwzględnie, że w jego szczątkach nie da się znaleźć skorupy do zgarnięcia węgli z ogniska, do zaczerpnięcia wody ze zbiornika'” (Iz 30, 12-14). A wyrażając najbardziej podstawowe uczucia ludu Bożego prorok wykrzykuje: „My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata. My wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście, a nasze winy poniosły nas jak wicher” (Iz 64,5). Jednak równocześnie prorocy piętnują zatwardziałość serca, która powoduje straszliwą ślepotę nie pozwalając dostrzec ciężaru grzechu. Posłuchajmy Jeremiasza: „Od najmniejszego do największego wszystkich ogarnęła żądza zysku: od proroka do kapłana - wszyscy popełniają oszustwa. Usiłują zaradzić katastrofie mojego narodu, mówiąc beztrosko: "Pokój, pokój", a tymczasem nie ma pokoju. Okryci są hańbą, ponieważ postępowali obrzydliwie. Co więcej, zupełnie się nie wstydzą.” (Jr 6, 13-15). Jezus wchodząc w tę zniszczoną grzechem historię poddał się ciężarowi i przemocy naszych win: dlatego też patrząc na Jezusa widać wyraźnie, jak niszczący jest grzech i jak chora jest rodzina ludzka, to znaczy my! Ty i ja! A jednak — i to jest ta druga oczywistość — Jezus odpowiedział na naszą pychę pokorą; odpowiedział na naszą przemoc cichością; odpowiedział na naszą nienawiść przebaczającą Miłością: Krzyż to wydarzenie, przez które Boża Miłość wkracza w nasze dzieje, przybliża się do każdego z nas i staje się doświadczeniem, które uzdrawia i zbawia. Nie może umknąć nam pewien fakt: od początku swojej misji Jezus mówi o „Jego godzinie” (J 2,4), o godzinie, „dla której przyszedł” (J 12,27), o godzinie, którą z radością wita wykrzykując na początku swej męki: „nadeszła godzina” (J 17,1). Kościół zazdrośnie strzeże pamięci o tym fakcie i w wyznaniu wiary, po stwierdzeniu, że ”Syn Boży przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem” natychmiast głosi: „ukrzyżowany również za nas pod Poncjuszem Piłatem został umęczony i pogrzebany”. Ukrzyżowany za nas! Jezus umierając zanurzył się w dramatyczne doświadczenie śmierci, tak jak je zbudowały nasze grzechy; ale umierając Jezus wypełnił umieranie miłością. A tym samym wypełnił je obecnością Boga: wraz ze śmiercią Chrystusa śmierć została pokonana, ponieważ Chrystus wypełnił śmierć siłą dokładnie przeciwną grzechowi, który ją zrodził: Jezus wypełnił ją Miłością! My, przez wiarę i chrzest zostaliśmy włączeni w śmierć Chrystusa, to znaczy w tajemnicę Miłości, dzięki której Chrystus przeżył i zwyciężył własną śmierć... i tak rozpoczyna się nasza droga powrotu do Boga, powrotu który dopełni się w chwili naszej śmierci przeżywanej w Chrystusie i z Chrystusem, to znaczy w Miłości! Przemierzając „Drogę Krzyża” pozwól się prowadzić Maryi: proś ją o okruch jej własnej pokory i łagodności tak, aby Miłość Chrystusa Ukrzyżowanego weszła do twego wnętrza i odbudowała twoje serce według Serca Bożego. Dobrej drogi! + Angelo Comastri Modlitwa wstępna W imię Ojca i Syna i Ducha świętego. Amen Panie Jezu, Twoja Męka jest historią całej ludzkości: to historia, gdzie dobrzy zostają upokorzeni, cisi niszczeni, uczciwi deptani, a ludzie czystego serca zostają wyszydzeni. Kto będzie zwycięzcą? Do kogo będzie należeć ostatnie słowo? Panie Jezu, wierzymy, że Ty jesteś ostatnim słowem: w Tobie dobrzy już zwyciężyli, w Tobie cisi już zatriumfowali, w Tobie uczciwi otrzymują nagrodę, a ludzie czystego serca błyszczą jak gwiazdy wśród nocy. Panie Jezu, tego wieczoru przemierzamy drogę Twego krzyża, wiedząc, że jest to także nasza droga. Jednak oświeca nas pewność: ta droga nie kończy się na krzyżu, ale zmierza dalej, zmierza ku Królestwu Życia i ku wybuchowi radości, której nikt nie może nam odebrać! ( J 16,22; Mt 5,12) Lektor: O Jezu, staję zamyślony u stóp Twego krzyża: także ja go wzniosłem moimi grzechami! Twoja dobroć, która się nie broni i pozwala się ukrzyżować, jest tajemnicą, która mnie przerasta i wzrusza do głębi. Panie, Ty przyszedłeś na świat dla mnie, aby mnie odszukać, aby mi przynieść ojcowskie przygarnięcie: (Łk 15, 20) przygarnięcie, którego mi brak! Ty jesteś Obliczem dobroci i miłosierdzia: dlatego chcesz mnie zbawić! We mnie jest tyle egoizmu: Przyjdź ze swoją bezgraniczną miłością! We mnie jest pycha i złość: przyjdź ze swą cichością i pokorą! Panie, to ja jestem grzesznikiem, którego trzeba zbawić: syn marnotrawny, który musi wrócić to ja! Panie, udziel mi daru łez, aby odnaleźć wolność i życie, pokój z Tobą i radość w Tobie. Stacja pierwsza Jezus na śmierć skazany C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Mateusza 27, Narrator: Rzekł do nich Piłat: Głos: «Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem?» N. Zawołali wszyscy: G. «Na krzyż z Nim!» N. Namiestnik odpowiedział: G. «Cóż właściwie złego uczynił?» N. Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: G. «Na krzyż z Nim!» N. Wówczas uwolnił im Barabasza, a Jezusa kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie. ROZWAŻANIE Ta scena skazania jest nam dobrze znana: to codzienna kronika wypadków! Jednak nie daje mam spokoju pewne pytanie: dlaczego skazanie Boga jest możliwe? Dlaczego Bóg, który jest Wszechmocny ukazuje się w szacie słabości? Dlaczego Bóg pozwala się niszczyć przez pychę i wszechwładzę oraz ludzką arogancję? Dlaczego Bóg milczy? Milczenie Boga nas dręczy jest dla nas próbą! Ale jest także oczyszczeniem naszego pośpiechu jest lekarstwem na nasze pragnienie zemsty. Milczenie Boga jest ziemią, gdzie umiera nasza pycha, a rozkwita prawdziwa wiara, wiara pokorna, wiara, która nie stawia Bogu pytań, ale powierza się Mu z ufnością dziecka. MODLITWA Panie, jakże łatwo skazać! Jakże łatwo ciskać kamienie: kamienie osądu i kłamstwa, kamienie obojętności i odrzucenia! Panie, wybrałeś stronę przegranych, stronę upokorzonych i skazanych. (Mt 25, 31-46) Pomóż nam, byśmy nigdy nie stawali się oprawcami naszych bezbronnych braci, pomóż nam odważnie stawać po stronie słabych, pomóż nam wyrzec się wody Piłata ponieważ nie umywa ona rąk, ale je kala niewinną krwią. Wszyscy:Pater noster, qui es in cćlis: sanctificetur nomen tuum; adveniat regnum tuum; fiat voluntas tua, sicut in cćlo, et in terra. Panem nostrum cotidianum da nobis hodie; et dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris; et ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo. Stała Matka boleściwa Obok krzyża ledwo żywa Gdy na krzyżu wisiał Syn. Stacja druga Jezus obarczony Krzyżem C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Mateusza 27, 27-31 N. Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: G. «Witaj, Królu Żydowski!» N. Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie. ROZWAŻANIE Podczas Męki Chrystusa rozpętała się nienawiść, nasza nienawiść, nienawiść całej ludzkości. (Łk 22, 53) W Męce Chrystusa naszą złością odpowiedzieliśmy na dobroć, nasza pycha wybuchła gniewem wobec pokory, nasz rozkład dał się odczuć wobec świetlistej przejrzystości Boga! I tak my staliśmy się krzyżem Boga! My głupio zbuntowani, naszymi absurdalnymi grzechami wznieśliśmy krzyż naszej niecierpliwości i naszego niezadowolenia: stworzyliśmy sobie karę. Ale Bóg bierze krzyż na swoje ramiona, nasz krzyż, i rzuca nam wyzwanie potęgą swojej miłości. Bóg bierze krzyż! O niezgłębiona tajemnico dobroci! Tajemnico pokory, która napawa nas wstydem, że wciąż jesteśmy pyszni! MODLITWA Panie Jezu, wkroczyłeś w ludzkie dzieje i napotkałeś ich wrogość, bunt wobec Boga, dzieje oszalałe od pychy, która stara się przekonać człowieka, że może przyjmować rozmiary jak ogrom własnego cienia! Panie Jezu, Ty z nami nie walczysz, ale sam pozwoliłeś się znieważyć przez nas, przeze mnie, przez każdego! Ulecz mnie Jezu Twą cierpliwością, uzdrów Twą pokorą, przywróć mi wymiar stworzenia mojego bycia maluczkim... nieskończenie przez Ciebie kochanym! Wszyscy: Pater noster... Duszę jej, co łez nie mieści Pełną smutku i boleści Przeszedł miecz dla naszych win. Stacja trzecia Jezus upada po raz pierwszy C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Księgi Proroka Izajasza. 53, 4-6 N. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. G. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. ROZWAŻANIE Według ludzkiego rozumu Bóg nie może upaść ...a jednak upada. Dlaczego? Nie może to być znak słabości, ale tylko znak miłości: przesłanie miłości do nas. Upadając pod ciężarem krzyża Jezus przypomina nam, że grzech ciąży, grzech poniża i niszczy, grzech karze i szkodzi: dlatego grzech jest złem! (Jr 2, 5, 25) Ale Bóg nas kocha i chce naszego dobra; a miłość skłania Go, by wołał do głuchych, do nas, którzy nie chcemy słuchać: „Porzućcie grzech, bo wam szkodzi. Zabiera wam pokój i radość; odbiera wam życie i wysusza w waszym wnętrzu źródło wolności i godności”. Porzućcie grzech! Porzućcie! MODLITWA Panie, zagubiliśmy sens grzechu! Dziś przez oszukańczą propagandę szerzy się głupia apologia zła, absurdalny kult szatana, szalone pragnienie łamania zasad, kłamliwa i pusta wolność, która wynosi kaprys, wadę i egoizm ukazując je jako zdobycze cywilizacji. Panie Jezu, otwórz nam oczy: spraw byśmy dojrzeli błoto i mieli je za to, czym jest, aby łza skruchy odbudowała w nas czystość i przestrzeń prawdziwej wolności. Otwórz nam oczy, Panie Jezu! Wszyscy: Pater noster... O jak smutna i strapiona Matka ta błogosławiona Której Synem niebios Król. Stacja czwarta Jezus spotyka Matkę swoją C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Łukasza. 2, N. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: G. «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».N. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu. ROZWAŻANIE Każda matka jest uosobieniem miłości, jest mieszkaniem delikatności, jest wiernością, która nie porzuca, ponieważ prawdziwa matka kocha, nawet jeśli sama nie jest kochana. Maryja jest Matką! W niej kobiecość nie zna cienia, a miłości nie zatruwają przypływy egoizmu, które zniewalałyby i zamykały serce. Maryja jest Matką! Jej serce wiernie trwa przy sercu Syna i cierpi, i dźwiga krzyż, i czuje we własnym ciele wszystkie rany ciała Syna. Maryja jest Matką! I pozostaje Matką: dla nas, na zawsze! MODLITWA Panie Jezu, wszyscy potrzebujemy Matki! Potrzebujemy miłości, prawdziwej i wiernej. Potrzebujemy miłości niezachwianej, miłości będącej bezpiecznym schronieniem na czas strachu, cierpienia i próby. Panie Jezu, potrzebujemy kobiet, żon, matek, które przywróciłyby mężczyznom piękne oblicze człowieczeństwa. Panie Jezu, potrzebujemy Maryi: niewiasty, oblubienicy, matki, która nigdy nie zniekształca ani nie odrzuca miłości! Panie Jezu, prosimy Cię za wszystkie kobiety świata! Wszyscy: Pater noster... Jak płakała Matka miła Jak cierpiała gdy patrzyłaNa boskiego Syna ból. Stacja piąta Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść Krzyż Jezusowi C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Mateusza. 27, 32; 16, 24 N. Wychodząc spotkali pewnego człowieka z Cyreny, imieniem Szymon. Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jego. N. Jezus rzekł do swoich uczniów: G. «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. ROZWAŻANIE Szymonie z Cyreny, jesteś małym, biednym, nieznanym wieśniakiem, o którym nie opowiadają księgi historii. A jednak to ty tworzysz historię! Napisałeś jeden z najpiękniejszych rozdziałów historii ludzkości: dźwigasz krzyż Drugiego, unosisz szubieniczną belkę i nie pozwalasz by zgniotła ofiarę. Ty przywracasz godność każdemu z nas przypominając nam, że jesteśmy sobą tylko gdy nie myślimy o sobie. (Łk 9,24) Przypominasz nam, że Chrystus nas oczekuje na drodze, na półpiętrze, w szpitalu, w więzieniu... na peryferiach naszych miast. Chrystus nas czeka...! Czy Go poznamy? Pomożemy Mu? Czy też pomrzemy w naszym egoizmie? MODLITWA Panie Jezu, gaśnie miłość, a świat stygnie, niegościnny, nieprzyjazny. Skrusz łańcuchy, które nam przeszkadzają wybiegać ku innym. Pomóż nam odnaleźć siebie samych w miłości. Panie Jezu, dobrobyt nas odczłowiecza, rozrywka stała się wyobcowaniem, narkotykiem: a powtarzająca się reklama tego społeczeństwa stanowi zaproszenie do umierania w egoizmie. Panie Jezu, rozpal w nas na nowo iskrę człowieczeństwa, którą Bóg umieścił w naszym sercu na początku stworzenia. Wyzwól nas z egoistycznego upadku, a natychmiast odnajdziemy radość życia i pragnienie pieśni. Wszyscy: Pater noster... Gdzież jest człowiek, co łzę wstrzyma, Gdy mu stanie przed oczyma W mękach Matka ta bez skaz? Stacja szósta Weronika ociera twarz Jezusowi C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Księgi proroka Izajasza 53, 2-3 N. Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Z Księgi Psalmów 42, 2-3 G. Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Ciebie, Boże! Dusza moja pragnie Boga, Boga żywego: kiedyż więc przyjdę i ujrzę oblicze Boże? ROZWAŻANIE Oblicze Jezusa jest spotniałe, skrwawione, wzgardliwie oplute. Kto odważy się zbliżyć? Kobieta! Kobieta wychodzi na scenę niosąc zapaloną lampę człowieczeństwa ... i ociera Twarz: i odnajduje Oblicze! Jakże wiele osób pozostaje bez twarzy! Jakże wiele osób jest zepchniętych na margines życia, na samotne wygnanie, w obojętność, która zabija obojętnych. Albowiem żyje tylko ten, kto płonie z miłości i pochyla się nad cierpiącym Chrystusem i czeka w tym kto cierpi: dzisiaj! Tak, dzisiaj! Bo jutro będzie za późno! (Mt 25, 11-13) MODLITWA Panie Jezu, Wystarczyłby krok, a świat mógłby się zmienić! Wystarczyłby krok, a w rodzinie powróciłby pokój; wystarczyłby krok, a żebrak nie byłby już sam; wystarczyłby krok, a chory doświadczyłby pomocnej dłoni, która ściska jego dłoń, ...aby uzdrowić obu. Wystarczyłby krok, a ubodzy zasiedliby do uczty rozwiewając smutek od stołu egoistów, którzy nie mogą świętować w samotności. Panie Jezu, wystarczyłby krok! Pomóż nam go uczynić, bo wyczerpują się na świecie wszelkie zapasy radości. Pomóż nam, Panie! Wszyscy: Pater noster... Kto się smutkiem nie poruszy Gdy rozważy boleść duszyMatki z Jej Dziecięciem wraz? Stacja siódma Jezus upada po raz drugi C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Księgi Proroka Jeremiasza 12, 1 N. Sprawiedliwość jest przy Tobie, Panie, jeśli zacznę prowadzić spór z Tobą. Chciałbym jednak mówić z Tobą o słuszności: Dlaczego życie przewrotnych upływa pomyślnie? Dlaczego wszyscy przewrotni zażywają pokoju? Z Księgi Psalmów 37, G. Nie unoś się gniewem z powodu złoczyńców ani nie zazdrość niesprawiedliwym, bo znikną tak prędko jak trawa i zwiędną jak świeża zieleń. Jeszcze chwila, a nie będzie przestępcy: spojrzysz na jego miejsce, a już go nie będzie. Natomiast pokorni posiądą ziemię i będą się rozkoszować wielkim pokojem. ROZWAŻANIE Nasza arogancja, przemoc i niesprawiedliwość ciążą na ciele Chrystusa. Ciążą... i Chrystus jeszcze raz upada. By ukazać nam nieznośny ciężar naszego grzechu. Ale co dziś nade wszystko godzi w święte ciało Chrystusa? Z pewnością bolesną męką Boga jest atak na rodzinę. Wydaje się, że mamy do czynienia z jakimś anty-Początkiem, anty-planem, z diaboliczną pychą, która zamierza zmieść rodzinę. Człowiek chciałby na nowo wymyślić człowieczeństwo zmieniając reguły samego życia, reguły nadane przez Boga. (Rdz 1, 27; 2,24) A jednak zastępowanie Boga nie będąc Bogiem jest bezgraniczną bezczelnością, jest najbardziej niebezpieczną awanturą. Upadek Chrystusa otwiera nam oczy i pozwala nam ponownie dostrzec piękne oblicze, prawdziwe i święte oblicze rodziny. Oblicze rodziny, którego wszyscy potrzebujemy. MODLITWA Panie Jezu, rodzina jest Bożym zamysłem powierzonym ludzkości; rodzina jest niebiańską iskrą, która jest udziałem ludzkości; rodzina jest kolebką, gdzie się narodziliśmy i gdzie stale odradzamy się w miłości. Panie Jezu, wejdź do naszych mieszkań i podejmij pieśń życia. Zapal na nowo lampę miłości i pozwól odczuć piękno więzi łączących nas wzajemnie w objęciach życia: życia karmionego tchnieniem samego Boga, tchnieniem Boga-Miłości. Panie Jezu, ratuj rodzinę, aby ocalić życie! Panie Jezu, ratuj moją, naszą rodzinę! Wszyscy: Pater noster... Za swojego ludu zbrodnie W mękach widzi tak niegodnie Zsieczonego zbawcę dusz. Stacja ósma Jezus spotyka kobiety jerozolimskie, które płaczą nad nim C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Łukasza. 23, N. A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: G. «Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: "Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły"... Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?» ROZWAŻANIE Płacz jerozolimskich matek wypełnia litością drogę okrucieństwo egzekucji I przypomina nam, że wszyscy jesteśmy dziećmi, dziećmi, które opuściły matczyne ramiona. Jednak płacz matek jerozolimskich to tylko mała kropla rzeki łez wylewanych przez matki: matki ukrzyżowanych, matki zabójców, matki narkomanów, matki terrorystów, matki gwałcicieli, matki szaleńców: ...ale zawsze matki! Jednak płacz nie wystarcza. Płacz winien przelać się w miłość co wychowuje, w męstwo co prowadzi, w surowość co napomina, w dialog co buduje, w obecność co przemawia! Łzy muszą zapobiec nowym łzom! MODLITWA Panie Jezu, Ty znasz łzy matek, Ty widzisz w każdym domu jakiś kąt cierpienia, Ty słyszysz ciche łkanie tak wielu matek zranionych przez dzieci: śmiertelnie zranionych, choć żyją! Panie Jezu, rozpuść grudy nieczułości, które hamują krążenie miłości w żyłach naszych rodzin. Pozwól nam raz jeszcze poczuć się dziećmi by dać naszym mamom - na ziemi czy w niebie - dumę, że nas poczęły i radość błogosławienia dnia naszych narodzin. Panie Jezu, otrzyj łzy matek, aby uśmiech powrócił na twarze dzieci, na twarze wszystkich. Wszyscy: Pater noster... Widzi Syna wśród konania jak samotny głowę skłania gdy oddawał ducha już. Stacja dziewiąta Jezus upada po raz trzeci C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Księgi Proroka Habakuka. 1, 12-13; 2, 2-3 N. Czyż nie jesteś odwieczny, o Panie, Boże mój Święty, który nie umierasz? Na sąd go przeznaczyłeś, o Panie, Skało moja, zachowałeś dla wymiaru kary. Zbyt czyste oczy Twoje, by na zło patrzyły, a nieprawości pochwalać nie możesz. Czemu jednak spoglądasz na ludzi zdradliwych i milczysz, gdy bezbożny połyka uczciwszego ? G. «Zapisz widzenie, na tablicach wyryj, by można było łatwo je odczytać. Jest to widzenie na czas oznaczony, lecz wypełnienie jego niechybnie nastąpi: a jeśli się opóźnia, ty go oczekuj, bo w krótkim czasie przyjdzie niezawodnie. ROZWAŻANIE Pascal słusznie zauważył: „Jezus będzie konał aż do skończenia świata; nie wolno nam spać przez ten czas”. (B. Pascal, Myśli, PAX 1989, 736). Ale gdzie kona Jezus obecnie? Podział świata na rejony dobrobytu i na rejony nędzy... oto konanie Jezusa dzisiaj. Świat bowiem zbudowany jest z dwóch izb:w jednej izbie się marnotrawi a w drugiej umiera; w jednej się umiera z obfitości w drugiej się umiera z niedostatku; w jednej obawia się otyłości w drugiej przyzywa miłosierdzia. Dlaczego nie otwieramy drzwi? Dlaczego nie tworzymy jednego stołu? Dlaczego nie rozumiemy, że ubodzy stanowią kurację dla bogatych? Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego jesteśmy tak ślepi? MODLITWA Panie Jezu, człowieka, który żyje by gromadzić Ty nazwałeś głupcem! (Łk 12,20) Tak, głupcem jest kto sądzi, że posiadł cokolwiek,bo tylko jeden jest Właściciel świata. Panie Jezu, Twój jest świat, jedynie Twój. A Ty dałeś go wszystkim, aby ziemia była jednym domem, który wszystkich żywi i chroni. Gromadzenie jest zatem kradzieżą jeśli bezużyteczne zbieranie nie daje innym żyć. Panie Jezu, połóż kres zgorszeniu, które dzieli świat na wille i slumsy. Panie, wychowaj nas ponownie do braterstwa! Wszyscy: Pater noster... Matko, coś miłości zdrojem,, Spraw niech czuję w sercu moim, Ból twój u Jezusa nóg. Stacja dziesiąta Jezus z szat obnażony C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Jana 19, 23-24 N. Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: G. «Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć». N. Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze. ROZWAŻANIE Żołnierze zwlekają tunikę z Jezusa z gwałtownością złodziei i próbują ukraść Mu także wstyd i godność. Ale Jezus jest wstydem, Jezus jest godnością człowieka i jego ciała. I tak upokorzone ciało Chrystusa staje się oskarżeniem wszystkich upokorzeń ludzkiego ciała stworzonego przez Boga jako oblicze duszy i język wyrażający miłość. Ale dzisiaj ciało bywa często sprzedawane i kupowane na ulicach miast, na telewizyjnym bruku, w domach, które stają się ulicami. Kiedyż zrozumiemy, że zabijamy miłość? Kiedyż zrozumiemy, że bez czystości ciało nie może żyć ani rodzić życia? MODLITWA Panie Jezu, na sprawę czystości narzucono przebiegle ogólne milczenie: nieczyste milczenie! Wręcz upowszechniło się przekonanie - całkowicie kłamliwe! — że czystość jest nieprzyjaciółką miłości. Ale prawda jest odwrotna, o Panie! Czystość jest niezbywalnym warunkiem zdolności kochania: by kochać prawdziwie, by kochać wiernie. Poza tym Panie, jeśli ktoś nie jest panem samego siebie jak może ofiarować siebie samego? Tylko ten, kto jest czysty może kochać; Tylko ten, kto jest czysty może kochać nie kalając. Panie Jezu, mocą Twej krwi wylanej z miłości daj nam serca czyste, aby odrodziła się w świecie miłość, miłość, za którą wszyscy tak bardzo tęsknimy. Wszyscy: Pater noster... Spraw, by serce me gorzało, By radością życia całą Stał się dla mnie Chrystus Bóg. Stacja jedenasta Jezus przybity do krzyża C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Mateusza 27, 35-42 N. Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. I siedząc, tam Go pilnowali. A nad głową Jego umieścili napis z podaniem Jego winy: «To jest Jezus, Król Żydowski». Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej stronie. Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go i potrząsali głowami, mówiąc: G. «Ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża!» N. Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: G. «Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. ROZWAŻANIE Te ręce, które błogosławiły wszystkich teraz są przygwożdżone do krzyża, te stopy, które tyle wędrowały, by rozsiewać nadzieję i miłość teraz są przytwierdzone do szubienicy. Dlaczego, o Panie? Z miłości! (J 13,1) Dlaczego męka? Z miłości! Dlaczego krzyż? Z miłości! Dlaczego, Panie, nie zstąpiłeś z krzyża czyniąc zadość naszym prowokacjom? Nie zstąpiłem z krzyża, bo w przeciwnym razie uświęciłbym siłę jako panią świata, gdy tymczasem to miłość jest jedyną siłą, która może zmienić świat. Dlaczego, Panie, ta straszliwa cena? Aby wam powiedzieć, że Bóg jest Miłością,(1J 4, nieskończoną Miłością, Miłością wszechmocną. Uwierzycie Mi? MODLITWA Jezu Ukrzyżowany, wszyscy mogą nas oszukać, opuścić, rozczarować: tylko Ty nas nigdy nie rozczarujesz! Ty pozwoliłeś, by nasze ręce przybiły Cię bezlitośnie do krzyża, aby powiedzieć nam, że Twoja miłość jest prawdziwa, szczera, wierna, nieodwołalna. Jezu Ukrzyżowany, nasze oczy widzą Twoje ręce przybite, a jednak zdolne dać prawdziwą wolność; widzą Twoje stopy przygwożdżone, a jednak wciąż zdolne chodzić i umożliwiać chodzenie. Jezu Ukrzyżowany, skończyło się złudzenie szczęścia bez Boga. Wracamy do Ciebie, jedynej nadziei i jedynej wolności, jedynej radości i jedynej prawdy: Jezu Ukrzyżowany, zmiłuj się nad nami grzesznymi! Wszyscy: Pater noster... Matko ponad wszystko świętsza Rany Pana aż do wnętrza W serce me głęboko wpój. Stacja dwunasta Jezus umiera na krzyżu C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Jana. 19, 25-27 N. A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: G. «Niewiasto, oto syn Twój». N. Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Z Ewangelii według św. Mateusza 27, N. Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: G. «Eli, Eli, lema sabachthani?», N. to znaczy: G. Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? N. A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. ROZWAŻANIE Człowiek głupio myślał: Bóg umarł! Ale jeśli umiera Bóg, kto jeszcze może nam dać życie? Jeśli umiera Bóg, czym jest życie? Życie jest Miłością! A zatem krzyż nie jest śmiercią Boga, ale chwilą, w której pęka krucha skorupa człowieczeństwa przyjętego przez Boga i wzbiera fala miłości, (J 19,30) która odnawia ludzkość. Z krzyża wyrasta nowe życie Szawła, z krzyża wyrasta nawrócenie Augustyna, z krzyża wyrasta szczęśliwe ubóstwo Franciszka z Asyżu, z krzyża wyrasta promieniująca dobroć Wincentego á Paulo; z krzyża wyrasta heroizm Maksymiliana Kolbe, z krzyża wyrasta cudowna miłość Matki Teresy z Kalkuty, z krzyża wyrasta odwaga Jana Pawła II, z krzyża wyrasta rewolucja miłości: dlatego krzyż nie jest śmiercią Boga, ale narodzinami Jego miłości w świecie. Błogosławiony niech będzie krzyż Chrystusa! MODLITWA Panie Jezu, W ciszy tego wieczoru słychać Twój głos: „Pragnę! Pragnę twojej miłości!” (J 19,28) W ciszy tej nocy słychać Twoją modlitwę: „Ojcze przebacz im! Ojcze przebacz im” (Łk 23, 34) W ciszy dziejów słychać Twoje wołanie: „Wykonało się” (J 19,30) Co się wykonało? „Dałem wam wszystko, powiedziałem wam wszystko, Przyniosłem wam najpiękniejszą wiadomość: Bóg jest miłością! Bóg was kocha!”. W ciszy serca czuć muśnięcie ostatniego daru: „Oto matka twoja: moja matka!”. (J 19,27) Dzięki, Jezu, że powierzyłeś Maryi misję przypominania nam każdego dnia, że sensem wszystkiego jest Miłość: Miłość Boża zasadzona w świecie niczym krzyż!. Dzięki, Jezu! Wszyscy: Pater noster... Cierpiącego tak niezmiernie Twego Syna ból i ciernie niechaj duch podziela mój. Stacja trzynasta Jezus zdjęty z krzyża i powierzony Matce C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Mateusza. 27, 17, 22-23 N. Było tam również wiele niewiast, które przypatrywały się z daleka. Szły one za Jezusem z Galilei i usługiwały Mu. Pod wieczór przyszedł zamożny człowiek z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusa. On udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Wówczas Piłat kazał je wydać. N. A kiedy przebywali razem w Galilei, Jezus rzekł do nich: G. «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie». N. I bardzo się zasmucili. ROZWAŻANIE Zbrodnia się dokonała: My zabiliśmy Jezusa! (Za 12,10) Rany Chrystusa palą serce Maryi, a jedno cierpienie łączy Matkę z Synem. Pieta! Tak, Pieta woła, wzrusza i rani także tego, kto jest zwyczajny zadawać rany. Pieta! Nam wydaje się, że współczujemy Bogu, a tymczasem jeszcze raz to Bóg współczuje nam. Pieta! Cierpienie nie jest już pozbawione nadziei i nigdy już takie nie będzie, bo Bóg przyszedł, aby cierpieć wraz z nami. A czy z Bogiem można rozpaczać? MODLITWA Maryjo, w tym Synu obejmujesz każdego syna i czujesz mękę wszystkich matek świata. Maryjo, Twoje łzy przekazuje wiek wiekowi, a one żłobią twarze i płaczą płaczem wszystkich. Maryjo, Ty znasz cierpienie... ale uwierz! Uwierz, że chmury nie gaszą słońca, Uwierz, że noc zapowiada świt. Maryjo, Ty, która śpiewałaś Magnificat (Łk 1, 46-55) podejmij pieśń, która zwycięża cierpienie, jak poród przynoszący życie. Maryjo, módl się za nami! Módl się, abyśmy także i my zarazili się prawdziwą nadzieją. Wszyscy: Pater noster... Spraw niech leję łzy obficie i przez całe moje życie serce me z Cierpiącym wiąż. Stacja czternasta Jezus złożony do grobu C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Mateusza 27, 59-61 N: Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który kazał wykuć w skale. Przed wejściem do grobu zatoczył duży kamień i odszedł. Lecz Maria Magdalena i druga Maria pozostały tam, siedząc naprzeciw grobu. Z Księgi Psalmów 16, 9-11 G. Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać z ufnością, bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu i nie dozwolisz, by wierny Tobie zaznał grobu. Ukażesz mi ścieżkę życia, pełnię radości u Ciebie, rozkosze na wieki po Twojej prawicy. ROZWAŻANIE Życie przypomina czasem długą i smutną Wielką Sobotę. Wszystko wydaje się skończone, wydaje się, że zły zwycięża, że zło jest silniejsze od dobra. (Jr 12,1; Ha 1,13) Ale wiara pozwala nam widzieć daleko, pozwala nam dostrzec blaski nowego dnia innego niż dzień obecny. Wiara zapewnia nas, że ostatnie słowo należy do Boga: tylko do Boga! Wiara jest naprawdę lampką, ale jest to jedyna lampa, która rozjaśnia noc świata: a jej skromne światło stapia się z pierwszymi promieniami dnia: dnia Chrystusa Zmartwychwstałego. A zatem historia nie kończy się w grobie, ale w grobie wybucha: tak obiecał Jezus, (Łk 18, 31-33) tak się stało i stanie! (Rz 8,18-23) MODLITWA Panie Jezu, Wielki Piątek to dzień ciemności, dzień bezrozumnej nienawiści, dzień zabicia Sprawiedliwego! Ale Wielki Piątek, to nie ostatnie słowo: ostatnim słowem jest Wielkanoc, triumf życia, zwycięstwo Dobra nad złem. Panie Jezu, Wielka Sobota to dzień pustki, dzień lęku i zagubienia, dzień, w którym wszystko wydaje się skończone! Ale Wielka Sobota nie jest ostatnim dniem: ostatnim dniem jest Wielkanoc, światło, które na nowo rozbłyska, Miłość, co wszelką nienawiść zwycięża. Panie Jezu, kiedy dokonuje się nasz Wielki Piątek i powtarza się trwoga tylu Wielkich Sobót daj nam mądrą wiarę Maryi, by wierzyć w prawdę Wielkanocy; daj nam jej jasne spojrzenie, by widzieć promyki, które zwiastują ostatni dzień historii: „nowe niebo i nową ziemię” (Ap 21,1) już rozpoczęte w Tobie, Jezu Ukrzyżowany i Zmartwychwstały. Amen! Wszyscy: Pater noster... Gdy ulegnie śmierci ciało Obleczona wieczną chwałą Dusza niech osiągnie raj. Amen. tł. polskie: Radio Vaticana opr. mg/mg
Obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.
Rozdział 3 Śmierć. Źródła Marek 15 16 Żołnierze zaprowadzili Go do wnętrza pałacu, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. 17 Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę. 18 I zaczęli Go pozdrawiać: «Witaj, Królu żydowski!» 19 Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając, oddawali Mu hołd. 20 A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty. Następnie wyprowadzili Go, aby Go ukrzyżować. 21 I niejakiego Szymona z Cyreny, ojca Aleksandra i Rufusa, który idąc z pola [tamtędy] przechodził, przymusili, żeby niósł Jego krzyż. 22 Przyprowadzili Go na miejsce Golgota, to znaczy miejsce Czaszki. 23 Tam dawali Mu wino zaprawione mirrą, lecz On nie przyjął. 24 Ukrzyżowali Go i rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy, co który miał zabrać. 25 A była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. 26 Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: «Król żydowski». 27 Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. 28 . 29 Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go, potrząsali głowami, mówiąc: «Ejże, ty, który burzysz przybytek i w trzech dniach go odbudowujesz, 30 zejdź z krzyża i wybaw samego siebie!» 31 Podobnie arcykapłani, drwiąc między sobą wraz z uczonymi w Piśmie, mówili: «Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. 32 Mesjasz, król Izraela, niechże teraz zejdzie z krzyża, żebyśmy zobaczyli i uwierzyli». Lżyli Go także ci, którzy z Nim byli ukrzyżowani. 33 A gdy nadeszła godzina szósta, mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 34 O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eloi, Eloi, lema sabachthani», to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? 35 Niektórzy ze stojących obok, słysząc to, mówili: «Patrz, woła Eliasza». 36 Ktoś pobiegł i nasyciwszy gąbkę octem, umieścił na trzcinie i dawał Mu pić, mówiąc: «Poczekajcie, zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, żeby Go zdjąć [z krzyża]». 37 Lecz Jezus zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. 38 A zasłona przybytku rozdarła się na dwoje, z góry na dół. 39 Setnik zaś, który stał naprzeciw Niego, widząc, że w ten sposób wyzionął ducha, rzekł: «Istotnie, ten człowiek był Synem Bożym». 40 Były tam również niewiasty, które przypatrywały się z daleka, między nimi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, oraz Salome. 41 One to, kiedy przebywał w Galilei, towarzyszyły Mu i usługiwały. I było wiele innych, które razem z Nim przyszły do Jerozolimy. Mateusz 27 27 Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. 28 Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. 29 Uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: «Witaj, Królu żydowski!» 30 Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie. 31 A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie. 32 Wychodząc, spotkali pewnego człowieka z Cyreny, imieniem Szymon. Tego przymusili, żeby niósł krzyż Jego. 33 Gdy przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejscem Czaszki, 34 dali Mu pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić. 35 Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy. 36 I siedząc tam, pilnowali Go. 37 A nad głową Jego umieścili napis z podaniem Jego winy: «To jest Jezus, Król żydowski». 38 Wtedy też ukrzyżowano z Nim dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Ci zaś, którzy przechodzili obok, przeklinali Go i potrząsali głowami, 40 mówiąc: «Ty, który burzysz przybytek i w trzy dni go odbudowujesz, wybaw sam siebie; jeśli jesteś Synem Bożym, zejdź z krzyża!» 41 Podobnie arcykapłani wraz z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali: 42 «Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela: niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. 43 Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: „Jestem Synem Bożym”». 44 Tak samo lżyli Go i złoczyńcy, którzy byli z Nim ukrzyżowani. 45 Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. 46 Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: «Eli, Eli, lema sabachthani?», to znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? 47 Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: «On Eliasza woła». 48 Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, nasączył ją octem, umocował na trzcinie i dawał Mu pić. 49 Lecz inni mówili: «Zostaw! Popatrzmy, czy nadejdzie Eliasz, aby go wybawić». 50 A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i oddał ducha. 51 A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. 52 Groby się otworzyły i wiele ciał świętych, którzy umarli, powstało. 53 I wyszedłszy z grobów po Jego Zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu. 54 Setnik zaś i jego ludzie, którzy trzymali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: «Prawdziwie, Ten był Synem Bożym». 55 Było tam również wiele niewiast, które przypatrywały się z daleka. Szły one za Jezusem z Galilei i usługiwały Mu. 56 Były wśród nich: Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba i Józefa, oraz matka synów Zebedeusza. Łukasz 23 26 Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola. Włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. 27 A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. 28 Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: «Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! 29 Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: „Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły”. 30 Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas; a do pagórków: Przykryjcie nas! 31 Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?» 32 Prowadzono też dwóch innych — złoczyńców, aby ich z Nim stracić. 33 Gdy przyszli na miejsce, zwane «Czaszką», ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. 34 . A oni rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy. 35 Lud zaś stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: «Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem ». 36 Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, 37 mówiąc: «Jeśli Ty jesteś Królem żydowskim, wybaw sam siebie». 38 Był także nad Nim napis w języku greckim, łacińskim i hebrajskim: «To jest Król żydowski». 39 Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: «Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas». 40 Lecz drugi, karcąc go, rzekł: «Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? 41 My przecież — sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił». 42 I dodał: «Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa». 43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju». 44 Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. 45 Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. 46 Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha. 47 Na widok tego, co się działo, setnik oddał chwałę Bogu, mówiąc: «Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy». 48 Wszystkie też tłumy, które zbiegły się na to widowisko, gdy zobaczyły, co się działo, powracały, bijąc się w piersi. 49 Wszyscy Jego znajomi stali z daleka; a również niewiasty, które Mu towarzyszyły od Galilei, przypatrywały się temu. Jan 19 16 Zabrali zatem Jezusa. 17 A On sam, dźwigając krzyż, wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. 18 Tam Go ukrzyżowano, a z Nim dwóch innych, z jednej i drugiej strony, pośrodku zaś Jezusa. 19 Wypisał też Piłat tytuł winy i kazał go umieścić na krzyżu. A było napisane: «Jezus Nazarejczyk, Król żydowski». 20 Napis ten czytało wielu Żydów, ponieważ miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa, było blisko miasta. A było napisane w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. 21 Arcykapłani żydowscy mówili do Piłata: «Nie pisz: Król żydowski, ale że On powiedział: Jestem Królem żydowskim». 22 Odparł Piłat: «Com napisał, napisałem». 23 Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza jedna część; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. 24 Mówili więc między sobą: «Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć». Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty moje, a o moją suknię rzucili losy. To właśnie uczynili żołnierze. 25 A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. 26 Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». 27 Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. 28 Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». 29 Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i do ust Mu podano. 30 A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Dokonało się!». I skłoniwszy głowę oddał ducha. 31 Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat — ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem — Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. 32 Przyszli więc żołnierze i połamali golenie tak pierwszemu, jak i drugiemu, którzy z Nim byli ukrzyżowani. 33 Lecz gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że już umarł, nie łamali Mu goleni, 34 tylko jeden z żołnierzy włócznią przebił Mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. 35 Zaświadczył to ten, który widział, a świadectwo jego jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy wierzyli. 36 Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: Kość jego nie będzie złamana. 37 I znowu w innym miejscu mówi Pismo: Będą patrzeć na Tego, którego przebili. opr. aw/aw A stały obok krzyża Jezusowego matka jego i siostra matki jego, Maria Kleofasowa, i Maria Magdalena. św. Jan Chryzostom: I chociaż stały też i inne kobiety, to żadnej nie wymienia jak tylko matkę, ucząc nas oddawać matkom coś więcej.Wprowadzenie C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. W.: Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. 1. Przez drzewo poszliśmy w niewolę, i przez Krzyż zostaliśmy oswobodzeni 2. Owoc z drzewa nas uwiódł, a Syn Boży nas odkupił. Gdy Apostoł Filip poprosił: Panie, pokaż nam Ojca, Jezus odrzekł: „Tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14, 8-9). Tego wieczoru, gdy sercem towarzyszymy Jezusowi, który podąża z krzyżem, nie zapominajmy tych słów. Nawet gdy niesie krzyż, nawet gdy na nim umiera, Jezus jest synem, który stanowi jedno z Bogiem Ojcem. Wpatrując się w Jego oblicze, oszpecone ciosami, trudem, wewnętrznym cierpieniem, dostrzegamy oblicze Ojca. Co więcej, właśnie w tej chwili Boża chwała, Boże światło, zbyt mocne dla ludzkiego oka, są lepiej dostrzegalne w obliczu Jezusa. Tu, w nędznym ludzkim istnieniu, jakie Piłat ukazał Żydom w nadziei wywołania w nich litości, wraz ze słowami „Oto człowiek!” (J 19, 5), ukazuje się prawdziwa wielkość Boga, owa tajemnicza wielkość, której nikt nie mógł sobie wyobrazić. Jednak w Jezusie ukrzyżowanym objawia się także inna wielkość, to znaczy nasza, wielkość dotycząca każdego człowieka z racji samego faktu, że posiada on ludzkie serce i oblicze. Pisze św. Antoni Padewski: „Chrystus, który jest twoim życiem, wisi przed tobą, abyś patrzył na krzyż jak w lustro… Jeśli dobrze się przyjrzysz, będziesz mógł zdać sobie sprawę, jak wielka jest twoja godność ludzka i twoja wartość… W żadnym innym miejscu człowiek nie może lepiej uświadomić sobie, jak wiele jest wart, jak wtedy, gdy spogląda w lustro krzyża” (Kazania na niedziele i święta, III, str. 213-214). Tak, Jezus, Syn Boży, umarł za ciebie, za mnie, za każdego z nas. Dał przez to konkretny dowód jak wielcy i cenni jesteśmy w oczach Bożych, jedynych oczach przenikających wszelkie pozory i dogłębnie postrzegających prawdę rzeczy. Uczestnicząc w Drodze Krzyżowej prośmy Boga, aby dał także nam to swoje spojrzenie prawdy i miłości, abyśmy stali się, w zjednoczeniu z Nim, wolnymi i dobrymi. MODLITWA WSTĘPNA W imię Ojca i Syna i Ducha świętego. AmenMódlmy się. Panie, Boże Ojcze Wszechmogący,Ty wiesz wszystko,Ty widzisz, kryjący się w naszym sercu, ogrom potrzeby Ciebie. Daj każdemu z nas pokorę, byśmy tę potrzebę nasz umysł od pokusy,Błędnej i poniekąd śmiesznej,Że możemy zapanować nad tajemnicą, która otacza nas ze wszystkich stron. Wybaw naszą wolę od zarozumiałej pewności,Tak samo naiwnej i nieuzasadnionej,Że sami możemy zbudować nasze szczęściei sens życia. Nadaj przenikliwość i szczerość naszemu wewnętrznemu widzeniu,Abyśmy potrafili uznać bez obłudyTkwiące w nas zło. Daj nam takżeW świetle krzyża i zmartwychwstania Twego Jedynego SynaPewność, że zjednoczeni z Nim i przez Niego wsparci,Zdołamy także my zło dobrem zwyciężyć. Panie Jezu,Pomóż nam w tym duchu podążać za Twoim krzyżem. Amen. Stacja pierwszaJezus na śmierć skazany C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Jana 19, 6-7. Gdy ujrzeli Jezusa arcykapłani i słudzy, zawołali: ŤUkrzyżuj! Ukrzyżuj!ť Rzekł do nich Piłat: ŤWeźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ja bowiem nie znajduję w Nim winyť. Odpowiedzieli mu Żydzi: ŤMy mamy Prawo, a według Prawa powinien On umrzeć, bo sam siebie uczynił Synem Bożymť. Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: ŤJeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy, kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowiť. Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano. ROZWAŻANIE Czemu Jezus został skazany na śmierć, On, który przeszedł dobrze czyniąc? To pytanie będzie nam towarzyszyło w tej Drodze Krzyżowej, podobnie jak towarzyszy nam przez całe życie. W Ewangeliach znajdujemy prawdziwą odpowiedź: przywódcy Żydów chcieli Jego śmierci, bowiem rozumieli, że Jezus uważał się za Syna Bożego. Znajdujemy także odpowiedź, której Żydzi użyli jako pretekstu, aby uzyskać od Piłata wyrok skazujący: Jezus miałby uważać się za króla tego świata, króla żydowskiego. Ale za tymi odpowiedziami rozwiera się przepaść, na którą same Ewangelie i całe Pismo Święte otwierają nam oczy: Jezus umarł za nasze grzechy. A jeszcze głębiej, umarł za nas, umarł bo Bóg nas kocha i to do tego stopnia, że Syna swego Jednorodzonego dał, abyśmy przez Niego mieli życie (J 3, 16-17). My zatem powinniśmy patrzeć: na zło i na grzech, które w nas mieszkają i których zbyt często próbujemy nie dostrzegać. Ale, co więcej, winniśmy spoglądać na Boga bogatego w miłosierdzie, który nazwał nas przyjaciółmi (J 15,15). W ten sposób Droga Krzyżowa i cała droga życia staje się szlakiem pokuty, bólu i nawrócenia, ale także wdzięczności, wiary i radości. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Stała Matka boleściwaObok krzyża ledwo żywaGdy na krzyżu wisiał Syn —————————————————————————– Stacja drugaJezus bierze krzyż na swe ramiona C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Mateusza 27, 27-31 Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Jezusa z sobą do pretorium i zgromadzili koło Niego całą kohortę. Rozebrali Go z szat i narzucili na Niego płaszcz szkarłatny. Uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę, a do prawej ręki dali Mu trzcinę. Potem przyklękali przed Nim i szydzili z Niego, mówiąc: ŤWitaj, Królu Żydowski!ť Przy tym pluli na Niego, brali trzcinę i bili Go po głowie. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego płaszcz, włożyli na Niego własne Jego szaty i odprowadzili Go na ukrzyżowanie. Z Ewangelii według św. Jana 19, 7 A Jezus dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. ROZWAŻANIE Po skazaniu nadchodzi upokorzenie. To, co żołnierze czynią z Jezusem wydaje się nam nieludzkie. Co więcej, to jest nieludzkie: to szyderstwa i pogarda, w których wyraża się ciemne okrucieństwo, nieczułe na cierpienie, także fizyczne, które zostaje zadane bez powodu osobie już skazanej na straszliwą mękę krzyża. Tym niemniej to zachowanie żołnierzy jest także, na nieszczęście, nad wyraz ludzkie. Tysiące kart dziejów ludzkości i codziennych zdarzeń potwierdzają, że działania tego rodzaju nie są wcale człowiekowi obce. Apostoł Paweł dobrze ukazał ten paradoks: „Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro. … Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę.” (Rz 7,18). I właśnie tak jest: w naszym sumieniu jaśnieje światło dobra, światło, które w wielu przypadkach staje się oczywiste i któremu, na szczęście, dajemy się prowadzić w naszych wyborach. Ale często bywa i na odwrót: to światło zostaje przyćmione przez niechęci, niewypowiedziane żądze, przez przewrotność serca. Wówczas stajemy się okrutni, zdolni do najgorszego, aż po rzeczy niewiarygodne. Panie Jezu, pośród tych, którzy Cię wyśmiewali i chłostali, jestem również ja. Ty bowiem powiedziałeś: wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili (Mt 25,40-45). Panie Jezu, przebacz. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Duszę jej, co łez nie mieściPełną smutku i boleściPrzeszedł miecz dla naszych win —————————————————————————– Stacja trzeciaJezus pierwszy raz upada pod ciężarem Krzyża C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Księgi Proroka Izajasza 53, 4-6 Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. ROZWAŻANIE Ewangelie nie mówią nam o upadkach Jezusa pod krzyżem, ale ta starożytna tradycja jest ze wszech miar prawdopodobna. Przypomnijmy jedynie, że przed obarczeniem krzyżem Jezus został ubiczowany na rozkaz Piłata. Po wszystkim, co Mu się wydarzyło, począwszy od nocy w Ogrodzie Oliwnym, Jego siły musiały być praktycznie wyczerpane. Zanim zatrzymamy się przy głębszych i duchowych aspektach męki Jezusa, zauważmy po prostu fizyczny ból, jaki musiał znieść. Ból ogromny i straszny, aż po ostatnie tchnienie na krzyżu, ból, który musi budzić strach. Cierpienie fizyczne łatwiej przezwyciężyć, a przynajmniej złagodzić dzięki współczesnym technikom i metodom, dzięki narkozie i innym środkom przeciwbólowym. Niezależnie od przyczyn, naturalnych czy spowodowanych przez człowieka, ogromna masa fizycznego cierpienia wciąż jest obecna na świecie. W każdym razie, Jezus nie odrzucił cierpienia fizycznego i w ten sposób stał się solidarny z całą rodziną ludzką, szczególnie z tą wielką jej częścią, której życie, także dziś, naznaczone jest tą formą cierpienia. Gdy widzimy Go padającego pod ciężarem krzyża, prośmy pokornie o odwagę rozszerzenia, w solidarności nie tylko deklaratywnej, zbyt ciasnych obszarów naszego serca. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. O jak smutna i strapionaMatka ta błogosławionaKtórej Synem niebios Król —————————————————————————– Stacja czwartaJezus spotyka swoją Matkę C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Jana. 19, 25-27 A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: ŤNiewiasto, oto syn Twójť. Następnie rzekł do ucznia: ŤOto Matka twojať. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. ROZWAŻANIE W Ewangeliach nie ma bezpośrednio mowy o spotkaniu Jezusa z Matką podczas Drogi Krzyżowej. Wspomina się jedynie o obecności Maryi pod krzyżem. I to tam Jezus zwraca się do niej i do umiłowanego ucznia, ewangelisty Jana. Jego słowa mają bezpośredni sens: powierzyć Maryję Janowi, aby się nią opiekował. Jest tu też znaczenie dużo szersze i głębsze: pod krzyżem Maryja jest wezwana, aby powtórnie powiedzieć „tak”, po swoim „fiat” ze zwiastowania, dzięki któremu stała się Matką Jezusa, otwierając tym samym bramę naszego zbawienia. Poprzez to drugie „tak” Maryja staje się matką nas wszystkich, każdego człowieka, za którego Jezus przelał swą krew. Jest to macierzyństwo, które stanowi żywy znak miłości i miłosierdzia Bożego wobec nas. Dlatego też tak głębokie i silne są więzy uczucia i zaufania, które łączą Maryję z ludem chrześcijańskim; dlatego właśnie odruchowo uciekamy się do niej, szczególnie w najtrudniejszych okolicznościach życia. Maryja jednak zapłaciła wysoką cenę tego powszechnego macierzyństwa. Jak przepowiedział jej Symeon w świątyni Jerozolimskiej: „Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2, 32). Maryjo, Matko Jezusa i nasza matko, pomóż nam, tego wieczoru i zawsze, doświadczać w duszy tego cierpienia pełnego miłości, które cię zjednoczyło z krzyżem twojego Syna. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Jak płakała Matka miłaJak cierpiała gdy patrzyłaNa boskiego Syna ból. —————————————————————————– Stacja piątaCyrenejczyk pomaga nieść Krzyż Jezusowi C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Łukasza 23, 26 Gdy wyprowadzili Jezusa, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem. ROZWAŻANIE Jezus musiał być naprawdę wyczerpany, skoro żołnierze radzą sobie biorąc pierwszego z brzegu nieszczęśnika, którego spotykają i obarczają go krzyżem. Także w codziennym życiu krzyż, w różnych swoich formach, od choroby bądź ciężkiego wypadku, po utratę bliskiej osoby czy pracy, często zwala się na nas niespodziewanie. A my widzimy w nim tylko nieszczęśliwy traf, lub co gorsza, niełaskę. Jezus jednak powiedział swoim uczniom: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” (Mt 16, 24). Niełatwe to słowa; co więcej, w konkretnym życiu są to najtrudniejsze wskazania Ewangelii. Całe nasze istnienie, wszystko, co jest w nas, buntuje się przeciwko nim. Tym niemniej Jezus mówi dalej: „Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je” (Mt 16, 25). Zatrzymajmy się nad stwierdzeniem „z mego powodu”. Jest w nim cały Jezusowy wymóg, świadomość siebie i żądanie skierowane do nas. On stoi w centrum wszystkiego, jest Synem Bożym, który stanowi jedno z Bogiem Ojcem (J 10, 30), On jest naszym jedynym Zbawicielem (Dz 4, 12). I tak to, co na początku wydawało się jedynie pechem czy niełaską, jawi się później nierzadko jako otwierająca się brama w naszym życiu, która prowadzi do większego dobra. Ale nie zawsze tak jest: wiele razy w tym świecie nieszczęścia pozostają jedynie bolesnymi stratami. Tu znów Jezus ma coś do powiedzenia. Albo lepiej, coś się z Nim stało: po śmierci na krzyżu zmartwychwstał i to zmartwychwstał jako pierwszy spośród wielu braci (Rz 8, 29, 1 Kor 15, 20). Tak, Jego krzyża nie można odrywać od zmartwychwstania. Tylko wierząc w zmartwychwstanie możemy w świadomy sposób przejść drogę krzyża. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Gdzież jest człowiek, co łzę wstrzyma,Gdy mu stanie przed oczymaW mękach Matka ta bez skaz? —————————————————————————– Stacja szóstaWeronika ociera twarz Jezusowi C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z księgi proroka Izajasza 53, 2-3 Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarz zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. ROZWAŻANIE Gdy Weronika otarła chustą twarz Jezusowi, to oblicze nie mogło być w żaden sposób atrakcyjne: była to twarz zeszpecona. Jednak wobec tego oblicza nie można było pozostać obojętnym, ono poruszało. Mogło wywoływać szyderstwo i pogardę, ale także współczucie, czy wręcz miłość, pragnienie przyjścia z pomocą. Weronika jest symbole tych uczuć. Chociaż zeszpecona, twarz Jezusa, pozostaje jednak obliczem Syna Bożego. To oblicze zostało zeszpecone przez nas, przez ogrom ludzkiej złości. Ale jest to także twarz oszpecona dla nas, wyrażająca miłość i oddanie Jezusa, jako odbicie nieskończonego miłosierdzia Boga Ojca. W bolesnym obliczu widzimy także olbrzymie nagromadzenie ludzkiego cierpienia. I tak gest litości ze strony Weroniki staje się dla nas prowokacją, naglącym wezwaniem: staje się żądaniem łagodnym, lecz nieodpartym, od którego nie sposób się odwrócić, abyśmy także my spojrzeli na cierpiących, bliskich i dalekich. Nie tylko spojrzeli, ale także pomogli. Droga Krzyżowa tego wieczoru nie będzie zmarnowana, jeśli skłoni nas do konkretnych, skutecznych gestów miłości i solidarności. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Kto się smutkiem nie poruszy,Gdy rozważy boleść duszyMatki z Jej Dziecięciem wraz? —————————————————————————– Stacja siódmaJezus upada po raz drugi C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Księgi Psalmów 41, 6-10 Nieprzyjaciele moi mówią o mnie złośliwie:ŤKiedyż on umrze i zginie jego imię?ťA jeśli przychodzi któryś odwiedzić, mówi puste słowa,w sercu swym złość gromadzi,a skoro wyjdzie za drzwi, wypowiada przeciw mnie wszyscy, co mnie nienawidząi obmyślają moją zgubę:ŤZaraza złośliwa nim zawładnęłaťi ŤJuż nie wstanie ten, co się mój przyjaciel, któremu ufałemi który chleb mój jadł, podniósł na mnie piętę. ROZWAŻANIE Jezus znowu upada pod ciężarem krzyża. Oczywiście fizycznie był wyczerpany, lecz również niósł śmiertelną ranę w sercu. Ciążyło na Nim odrzucenie ze strony tych, którzy od początku byli wrogo nastawieni wobec Jego misji. Ciążyło odrzucenie, doznane ostatecznie ze strony ludu, który wydawał się pełen podziwu czy wręcz entuzjazmu wobec Niego. Dlatego Jezus, patrząc na miasto święte, które tak umiłował, wykrzyknął: „Jeruzalem, Jeruzalem! Ile razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak ptak swe pisklęta zbiera pod skrzydła, a nie chcieliście! (Mt 23,37). Straszliwie ciążyła zdrada Judasza, opuszczenie ze strony uczniów w chwili największej próby, szczególnie ciążyło potrójne zaparcie się Piotra. Dobrze wiemy, że ciążyła na Nim także niepoliczalna masa naszych grzechów, win towarzyszących przez tysiąclecia dziejom ludzkości. Dlatego prośmy Boga, z pokorą, ale i ufnością: Ojcze bogaty w miłosierdzie, pomóż nam, byśmy nie obciążali dodatkowo krzyża Jezusa. Istotnie, jak napisał Jan Paweł II, a dokładnie dziś przypada piąta rocznica jego śmierci „miarą wyznaczoną złu, którego sprawcą i ofiarą jest człowiek, jest ostatecznie Boże miłosierdzie” (Pamięć i tożsamość, str. 61). Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Za swojego ludu zbrodnieW mękach widzi tak niegodnieZsieczonego zbawcę dusz. —————————————————————————– Stacja ósmaJezus spotyka niewiasty Jerozolimskie płaczące nad Nim C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Łukasza. 23, 27-29. 31 A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: ŤCórki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: „Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły"… Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?ť ROZWAŻANIE To Jezus wyraża współczucie niewiastom jerozolimskim i nam wszystkim. Nawet niosąc krzyż Jezus pozostaje mężem, któremu „żal tego tłumu” (Mk 8,2), który wybucha płaczem nad grobem Łazarza (J 11,35), który nazywa błogosławionymi tych, którzy płaczą, albowiem oni będą pocieszeni (Mt 5,4). Właśnie w ten sposób Jezus jawi się jako jedyny, który naprawdę zna serce Boga Ojca i który może je ukazać także nam: „Nikt nie zna Ojca, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić” (Mt 11,27). Od najdawniejszych czasów ludzkość, często z trwogą, zadawała sobie pytanie jak naprawdę wygląda stosunek Boga do nas: czy jest to opatrznościowa troska, czy może wyniosła obojętność, a może wręcz wzgarda i nienawiść? Na tak postawione pytanie ni możemy udzielić pewnej odpowiedzi posługując się jedynie naszym rozumem, doświadczeniem, ani nawet sercem. Dlatego Jezus – Jego życie i słowo, Jego krzyż i zmartwychwstanie – jest najważniejszą rzeczywistością, która towarzyszy wydarzeniom ludzkości, światłem rozjaśniającym nasze przeznaczenie. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Matko, coś miłości zdrojem,Spraw niech czuję w sercu moim,Ból twój u Jezusa nóg. —————————————————————————– Stacja dziewiątaJezus upada po raz trzeci C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Drugiego Listu św. Pawła Apostoła do Koryntian 5, 19-21 Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania… W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą. ROZWAŻANIE Oto najgłębszy motyw powtarzających się upadków Jezusa: nie tylko fizyczne cierpienia, nie tylko ludzkie zdrady, ale wola Ojca. Dzięki tej woli, tajemniczej i po ludzku niezrozumiałej, a zarazem nieskończenie dobrej i hojnej, przez którą Jezus stał się „dla nas grzechem”, na Niego spadły wszystkie winy ludzkości i dokonała się owa tajemnicza wymiana, czyniąca nas grzeszników „sprawiedliwością Bożą”. Kiedy próbujemy upodobnić się do Jezusa kroczącego i upadającego pod krzyżem, całkiem słusznie doświadczamy uczuć skruchy i bólu. Jednak jeszcze silniejsza powinna być wdzięczność ogarniająca naszą duszę. Tak, Panie, Ty nas odkupiłeś, ty nas wyzwoliłeś, przez Twój krzyż uczyniłeś nas sprawiedliwymi przed Bogiem. Co więcej, zjednoczyłeś nas tak mocno ze Sobą, że także nas uczyniłeś w Tobie dziećmi Bożymi, Swoimi krewnymi i przyjaciółmi. Dzięki, o Panie. Spraw, aby wdzięczność wobec Ciebie była dominantą naszego życia. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Spraw, by serce me gorzało,By radością życia całąStał się dla mnie Chrystus Bóg. —————————————————————————– Stacja dziesiątaJezus z szat obnażony C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Jana 19, 23-24 Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: ŤNie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należećť. Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. ROZWAŻANIE Jezus został rozebrany ze swych szat: stoimy wobec finalnego aktu tego dramatu, rozpoczętego aresztowaniem w Ogrodzie Oliwnym. Jezus jest tu odarty ze swej ludzkiej godności i to bardziej nawet niż z godności Syna Bożego. Jezus staje nagi wobec spojrzeń mieszkańców Jerozolimy i całej ludzkości. W głębszym sensie nawet dobrze, że tak jest: w rzeczywistości zupełnie ogołocił on samego siebie, by ofiarować się za nas. Dlatego odarcie z szat jest także wypełnieniem słów Pisma Świętego. Spoglądając na Jezusa nagiego na krzyżu zauważamy w nas nagłą potrzebę: spojrzenia w głąb siebie bez masek, duchowego obnażenia wobec nas samych, a wcześniej przed Bogiem, a nawet przed naszymi braćmi w człowieczeństwie. Ogołocić się z pokusy pokazywania się lepszymi niż jesteśmy, w poszukiwaniu szczerości i przejrzystości. Postawą, która być może bardziej od innych wywoływała gniew Jezusa, była bowiem obłuda. Ileż razy mówił swoim uczniom: nie czyńcie tak, jak to robią obłudnicy (Mt 6, albo tym, którzy sprzeciwiali się Jego dobrym czynom: biada wam, obłudnicy (Mt 23, Panie Jezu nagi na krzyżu, pomóż mi być także nagim przed Tobą. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Matko ponad wszystko świętszaRany Pana aż do wnętrzaW serce me głęboko wpój. —————————————————————————– Stacja jedenastaJezus przybity do krzyża C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Marka 15, 25-27 A była godzina dziewiąta rano, gdy ukrzyżowali Jezusa. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: ŤKról Żydowskiť. Razem z Nim ukrzyżowali dwóch złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. ROZWAŻANIE Jezus zostaje przybity do krzyża. To straszna tortura. A gdy wisi na krzyżu znajduje się wielu, by Go wyśmiać czy wręcz prowokować. ŤInnych wybawiał, siebie nie może wybawić. Zaufał Bogu: niechże Go teraz wybawi, jeśli Go miłuje. Przecież powiedział: „Jestem Synem Bożym”ť (Mt 27, 42-43). W ten sposób wyszydzona zostaje nie tylko Jego osoba, ale także zbawcza misja, ta misja, którą Jezus właśnie na krzyżu doprowadzał do końca. Jednak w swym wnętrzu Jezus doznaje nieporównywalnie większego cierpienia, które wybucha okrzykiem: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mk 15,34). Oczywiście chodzi o słowa otwierające Psalm, który kończy się potwierdzeniem pełnego zaufania Bogu. Tym niemniej te słowa należy wziąć całkiem serio, gdyż wyrażają największą próbę, jakiej został poddany Jezus. Ileż razy, w obliczu próby, myślimy, że zostaliśmy zapomniani lub opuszczeni przez Boga. Albo wręcz mamy pokusę, by stwierdzić, że Boga nie ma. Syn Boży, który do dna wypił swój kielich goryczy, a potem powstał z martwych, mówi nam natomiast całym sobą, swoim życiem i śmiercią, że powinniśmy ufać Bogu. Jemu warto wierzyć. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Widzi Syna wśród konaniajak samotny głowę skłaniagdy oddawał ducha już. —————————————————————————– Stacja dwunastaJezus umiera na Krzyżu C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Jana. 19, 28-30 Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: ŤPragnęť. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: ŤWykonało się!ť I skłoniwszy głowę oddał ducha. ROZWAŻANIE Gdy śmierć przychodzi po bolesnej chorobie mawia się z ulgą: przestał cierpieć. W pewnym sensie te słowa można odnieść do Jezusa. Jednak są to słowa zbyt ciasne i płytkie wobec śmierci jakiegokolwiek człowieka, a co dopiero mówić o śmierci kogoś takiego jak Syn Boży. Gdy Jezus umiera zasłona świątyni Jerozolimskiej rozdziera się na dwoje i następują inne znaki, skłaniające rzymskiego setnika pilnującego krzyża do wyznania: zaprawdę ten był Synem Bożym! (Mt 27, 51-54). Doprawdy, nic nie jest tak mroczne i tajemnicze jak śmierć Syna Bożego, który wraz z Bogiem Ojcem jest źródłem i pełnią życie. Lecz z drugiej strony nic nie jest równie jasne, bowiem tu właśnie rozbłyska chwała Boża, chwała wszechmocnej i miłosiernej miłości. Wobec śmierci Jezusa naszą odpowiedzią jest cisza adoracji. W ten sposób powierzamy się Jemu, oddajemy się w Jego ręce. Prosimy Go, aby nic, czy to w życiu, czy w śmierci, nie mogło nas odłączyć od Niego (Rz 8, 38-39). Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Cierpiącego tak niezmiernieTwego Syna ból i ciernieniechaj duch podziela mój —————————————————————————– Stacja trzynastaJezus zdjęty z krzyża i powierzony Matce C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Jana 2, 1-5 Odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: ŤNie mają już winať. Jezus Jej odpowiedział: ŤCzyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?ť Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: ŤZróbcie wszystko, cokolwiek wam powieť. ROZWAŻANIE Teraz godzina Jezusa wybiła. Jezus został zdjęty z krzyża. Czekają na Niego gotowe ramiona Matki. Zasmakowawszy dogłębnie samotności śmierci, Jezus odnajduje w swym martwym ciele najsilniejszą i najmilszą z ludzkich więzi, ciepło matczynej miłości. Najwięksi artyści – weźmy Pietę Michała Anioła – umieli wczuć się i wyrazić głębię oraz niezniszczalną trwałość tej więzi. Pamiętając, że Maryja u stóp krzyża stała się Matką także każdego z nas, prośmy ją by wzbudziła w naszych sercach uczucia, które zjednoczą je z Jezusem. By być naprawdę chrześcijanami, by rzeczywiście naśladować Jezusa, trzeba bowiem być złączonym z Nim tym wszystkim, co nosimy w sobie: umysłem, wolą, sercem, małymi i wielkimi wyborami czynionymi każdego dnia. Tylko w ten sposób Bóg zdoła stanąć w centrum naszego życia. Nie będzie się Go wtedy sprowadzać do rzędu pociechy, którą zawsze ma się pod ręką, ale która nie wpływa na konkretne motywy naszego działania. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem; sed libera nos a malo. Spraw niech leję łzy obficiei przez całe moje życieserce me z Cierpiącym wiąż. —————————————————————————– Stacja czternastaJezus złożony do grobu C.: Kłaniamy ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył. Z Ewangelii według św. Mateusza 27, 57-60 Pod wieczór przyszedł zamożny człowiek z Arymatei, imieniem Józef, który też był uczniem Jezusa. On udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Wówczas Piłat kazał je wydać. Józef zabrał ciało, owinął je w czyste płótno i złożył w swoim nowym grobie, który kazał wykuć w skale. Przed wejściem do grobu zatoczył duży kamień i odszedł. ROZWAŻANIE Wraz z kamieniem, który zamyka wejście do grobu wszystko wydaje się naprawdę skończone. Czy jednak Stwórca życia mógł pozostać niewolnikiem śmierci? Dlatego grób Jezusa od tamtych czasów aż po dzień dzisiejszy, nie jest jedynie przedmiotem wzruszającej pobożności, ale także miejscem najgłębszego podziału umysłów i serc: tu rozchodzą się drogi wierzących w Chrystusa i tych, którzy weń nie wierzą, nawet jeśli często uważają Go za kogoś nadzwyczajnego. Ten grób bowiem wkrótce pozostał pusty. Nigdy nie znaleziono przekonującego wytłumaczenia, czemu tak się stało, za wyjątkiem tego, jakie dali, od Marii Magdaleny po Piotra i innych Apostołów, świadkowie Jezusa zmartwychwstałego. Przed grobem Jezusa zatrzymajmy się na modlitwie. Prośmy Boga o oczy wiary, które pozwolą nam dołączyć do świadków Jego zmartwychwstania. W ten sposób droga krzyża stanie się również dla nas źródłem życia. Wszyscy: Pater noster, qui es in cælis:sanctificetur nomen tuum;adveniat regnum tuum;fiat voluntas tua, sicut in cælo, et in nostrum cotidianum da nobis hodie;et dimitte nobis debita nostra,sicut et nos dimittimus debitoribus nostris;et ne nos inducas in tentationem;sed libera nos a malo. Gdy ulegnie śmierci ciałoObleczona wieczną chwałąDusza niech osiągnie raj. Amen. Tekst polski: Radio Watykańskie